Wczoraj jeszcze  senne, spokojne korytarze szkoły dziś wypełniły się gwarem i radością powitań. “Jedynka” w Wysokiem Mazowieckiem zaczęła tętnić życiem. Po dwumiesięcznych wakacjach, wypoczęci, pełni entuzjazmu, gotowi na nowe przygody i kolejne wyzwania uczniowie, 1 września 2015 roku, rozpoczęli kolejny rok szkolny.  Z radością przybyli na uroczystość, którą poprzedziła Msza Święta.

O godzinie 900 pani dyrektor Małgorzata Koc  serdecznie powitała wszystkich przybyłych uczniów (zwłaszcza pierwszoklasistów), rodziców a także gości.

Rozpoczęliśmy kolejny rok zdobywania wiedzy, poszukiwania i odkrywania nowych rzeczy. Dla starszych dzieci to wędrówka już po przetartych szlakach, bowiem znają swoją szkołę i nauczycieli. Do tej wędrówki zapraszamy również pierwszoklasistów, których jest więcej niż zwykle (od “A” do “I”). Niech codzienna podróż zaprowadzi was do krainy pełnej przygód.

A co ciekawego czeka nas w nowym roku szkolnym oprócz obowiązkowych zajęć lekcyjnych? Odpowiedź na te pytanie najmłodsi uczniowie otrzymali podczas uroczystego apelu, natomiast ciekawość młodzieży z klas IV-VI zaspokoili wychowawcy podczas spotkań w salach lekcyjnych. Do wszystkich skierowano życzenia i dobre rady.


“Niech w trakcie roku szkolnego towarzyszy Wam zapał do pracy.

Niech to, czego nauczą Was wychowawcy, nauczyciele,
pozostanie  na długo, niech kiełkuje i przyniesie owoc.
Nie żałujcie sił, aby wykorzystać wszystkie swoje możliwości.

Niech każdy z Was pamięta, że jest kowalem własnego losu.
Możecie liczyć na pomoc kolegów i koleżanek, nauczycieli,
ale to Wy stanowicie o Waszym zwycięstwie bądź porażce.

Rok szkolny to nie tylko lekcje, wiedza. To również uczenie się siebie nawzajem.
Czas na sprawdzenie, jakim jestem kolegą, rodzicem, nauczycielem, człowiekiem… Przez najbliższe dziesięć miesięcy będziemy razem w smutnych i wesołych momentach, będziemy razem świętować uroczystości i spędzać przedświąteczne dni. 

To prawdziwy sprawdzian.

Pamiętajcie, nasza szkoła ma na celu wychowywanie swoich podopiecznych tak, aby czuli się wartościowymi ludźmi, wierzącymi we własne siły, potrafiącymi znaleźć wyjście z trudnej sytuacji. To żmudny, długi proces, ale celem naszych działań powinna stać się zasada, aby każdy z nas mógł powiedzieć kolejnego ranka: 
 dziś nie jestem starszy, lecz lepszy”.


A od jutra… no cóż… trzeba wziąć się do pracy! Powodzenia!

GALERIA


Renata Jaroszewicz